Czasem wydaje nam się, że marka osobista to ładne zdjęcia, spójne kolory i dobrze napisane bio.
Że chodzi o to, jak się pokazujemy — a nie o to, kim naprawdę jesteśmy.

A przecież to dokładnie odwrotnie.
Marka osobista nie zaczyna się w szafie. Ani w strategii.
Zaczyna się w Tobie.

W tym, jak siebie widzisz.
W tym, jak o sobie myślisz, zanim ktokolwiek inny Cię zobaczy.
W tym, czy masz w sobie zgodę, żeby być sobą – nawet wtedy, gdy nie wpisujesz się w żaden szablon.

Nie musisz wyglądać „jak marka”

Zdarza się, że podczas sesji wizerunkowych ludzie zakładają ubrania, które nie mają z nimi nic wspólnego.
Garnitur, bo „tak profesjonalnie”. Sukienkę, w której czują się jak w cudzej skórze.
I choć zdjęcie wychodzi idealnie, coś w środku mówi: „to nie ja”.

Wizerunek nie działa, jeśli nie jest prawdziwy.
Bo ludzie czują fałsz szybciej, niż go zauważą.

Nie chodzi więc o to, żeby wyglądać „jak marka”.
Chodzi o to, żeby być w zgodzie ze sobą – i pozwolić, by to było widoczne.

Styl to tylko narzędzie, nie kostium

Coaching stylu nie jest o modzie.
Jest o tym, by zrozumieć, dlaczego sięgasz po to konkretne ubranie, a inne odkładasz z powrotem.
Co mówi o Tobie to, w czym czujesz się dobrze, a w czym „grzecznie”?

Ubrania są tylko wierzchnią warstwą.
Pod spodem jest cała opowieść – o Twoich wartościach, emocjach, przekonaniach.
O tym, co w sobie chowasz i co próbujesz pokazać.

Kiedy zaczynasz to widzieć, styl przestaje być zbiorem zasad, a staje się Twoim językiem.
Już nie przebierasz się w „odpowiednie wersje siebie”.
Po prostu jesteś sobą – w ubraniu, które Cię wspiera, a nie definiuje.

Autentyczność buduje zaufanie

Prawdziwa marka osobista nie potrzebuje strategii w PowerPoincie.
Potrzebuje spójności – między tym, co czujesz, a tym, co pokazujesz.

Bo ludzie nie przychodzą do Ciebie dlatego, że wyglądasz perfekcyjnie.
Przychodzą, bo czują, że jesteś prawdziwa.
Że nie udajesz, że masz coś do powiedzenia, że jesteś w swoim miejscu.

Autentyczność jest jak magnes – nie błyszczy, ale przyciąga.
I nie da się jej wypracować.
Można ją tylko odkryć.

Marka osobista zaczyna się tam, gdzie przestajesz się dopasowywać

Wtedy, kiedy zamiast pytać „jak powinnam wyglądać?”, pytasz „kim naprawdę jestem?”.
Kiedy Twoje zdjęcie, słowa i styl mówią jednym głosem.
Kiedy nie udajesz większej, spokojniejszej, bardziej idealnej wersji siebie.

Bo w końcu marka osobista to nie to, jak Cię widzą inni.
To to, jak bardzo jesteś sobą — niezależnie od tego, kto patrzy.